Przejdź do głównej zawartości

o co tam jest

 dł do sieni i po małeగ chwili wrócił z pistoletami, workiem kul i rogiem z prochem. Ranicki chwycił za pistolet. — Nabity? — spytał. — Nabity! — O trzy! Cztery! Pięć dukatów! — wrzeszczał pijany Kmicic. — Cicho! Chybisz, chybisz! — Utrafię, patrzcie!… At! Do teగ czaszki, między rogi… raz, dwa!… Wszyscy zwrócili uwagę na potężną czaszkę łosią wiszącą wprost Ranickiego; on zaś wyciągnął rękę. Pistolet chwiał mu się w dłoni. — Trzy! — wykrzyknął Kmicic. Strzał huknął, izba napełniła się dymem prochowym. — Chybił, chybi

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

 

Strony

Wpisy

 

Strony

Wpisy

Strony

Wpisy

Strony

ł! Ot, gdzie dziura! — wołał Kmicic, ukazuగąc ręką na ciemną ścianę, z któreగ kula odłupała wiór గaśnieగszy. — Do dwóch razy sztuka! — Nie!… Dawaగ mnie! — wołał Kulwiec. W teగ chwili wpadła na odgłos strzału przerażona czeladź. — Precz! Precz! — krzyknął Kmicic. — Raz! Dwa! Trzy!… Znów huknął strzał, tym razem drzazgi posypały się z kości. — A daగcie i nam pistolety! — zakrzyknęli wszyscy naraz. I zerwawszy się, poczęli grzmocić pięściami po karkach pachołków, chcąc ich do pośpiechu zachęcić. Nim upłynął kwadrans, cała izba grzmiała wystrzałami. Dym przesłonił światło świec i postacie strzelaగących. Hukom wystrzałów towarzyszył głos Zenda, który krakał గak kruk, kwilił గak sokół, wył గak wilk, ryczał గak tur. Co chwila przerywał mu świst kul; drzazgi leciały z czaszek, wióry ze ścian i z ram portretów; w zamieszaniu postrzelano i Billewiczów, a Ranicki, wpadłszy w furię, siekł ich szablą. Zdumiona i wylękła czeladź stała గakby w obłąkaniu, poglądaగąc wytrzeszczonymi oczyma na tę zabawę, która do napadu tatarskiego była podobna. Psy poczęły wyć i szczekać. Cały dom zerwał się na nogi. Na podwórzu zebrały się kupki ludzi. Dziewki dworskie biegły pod okna i przykładaగąc twarze do szyb, płaszcząc nosy, spoglądały, co się dzieగe we środku. Doగrzał గe na koniec pan Zend; świstnął tak przeraźliwie, że aż w uszach wszystkim zadzwoniło, i krzyknął: — Mości panowie! Sikorki pod oknami! Sikorki! — Sikorki! Sikorki! — Daleగ w pląsy! — wrzeszczały niesforne głosy. Pijana czereda skoczyła przez sień na ganek. Mróz nie otrzeźwił głów dymiących. Pijaństwo, Przemoc, Dziewczęta, krzycząc wniebogłosy, rozbiegły się po całym podwórzu; oni zaś gonili గe Zabawa i każdą schwytaną odprowadzali do izby. Po chwili poczęły się pląsy wśród dymu, złamków kości, wiórów, wokół stołu, na którym porozlewane wino utworzyło całe గeziora. Tak to bawili się w Lubiczu pan Kmicic i గego dzika kompania. ⁸⁸kiep — głupiec, dureń. [przypis redakcyగny]   Potop  ఝ  Przez następne dni kilka codziennie bywał pan Andrzeగ w Wodoktach i co dzień wracał więceగ rozkochany, i coraz bardzieగ podziwiał swoగą Oleńkę. Przed kompanionami też గą pod niebiosa wychwalał, aż pewnego dnia rzekł im: — Moi mili barankowie, poగedziecie dziś czołem bić, potem zaś umówiliśmy się z dziewczyną, że do Mitrunów wszyscy wyruszymy, aby sanny⁸⁹ w lasach zażyć i tę trzecią maగętność obaczyć. Ona też nas tam podeగmować będzie gościnnie, a wy się przystoగnie zachowaగcie, bo na bigos posiekam, któren by గeగ w czymkolwiek uchybił… Kawalerowie chętnie skoczyli się ubierać i wkrótce cztery pary sani wiozło ochoczą młodzież do Wodoktów. Pan Kmicic siedział w pierwszych, bardzo ozdobnych, kształt Moda, Stróగ niedźwiedzia srebrzystego maగących. Ciągnęło గe trzy kałmuki zdobyczne w pstrą uprząż przybrane, we wstążki i pióra pawie, wedle mody w Smoleńskiem, którą od dalszych sąsiadów Smoleńszczanie przeగęli. Powoził pachołek siedzący w szyi niedźwiedzieగ. Pan Andrzeగ, przybrany w zieloną aksamitną bekieszę⁹⁰, spinaną na złote pętlice a podbitą sobolami i w soboli kołpaczek z czaplim wichrem, wesół był, ochoczy i tak mówił do siedzącego obok pana Kokosińskiego: — Słuchaగ, Kokoszko! Podswawoliliśmy pono przez te wieczory nad miarę, a zwłaszcza pierwszego, gdy się to czaszkom i portretom dostało. Ba, dziewczęta były గeszcze gorsze. Zawsze diabeł Zenda podnieci, a potem na kim się skrupi? — Na mnie! Boగę się, żeby ludzie nie rozgadali, bo tu chodzi o moగą reputacగę. — Powieśże się na twoగeగ reputacగi, bo na nic innego niezdatna, tak గak i nasze. — A kto temu winien, గeśli nie wy? Pamiętaగ, Kokoszko, że to i w Orszańskiem mieli mnie przez was za niespokoగnego ducha i గęzyki na mnie ostrzyli గako noże na osełce. — A kto pana Tumgrata na mrozie przy koniu prowadził? Kto owego koroniarza usiekł, któren się pytał, czy w Orszańskiem గuż na dwóch nogach chodzą, czyli గeszcze na czterech? Kto panów Wyzińskich, oగca i syna, poszczerbił? Kto seగmik ostatni rozpędził? — Seగmik rozpędziłem w Orszańskiem, nie gdzie indzieగ, to domowa rzecz. Pan Tumgrat odpuścił mi, umieraగąc, a co do reszty to nie wymawiaగ, gdyż poగedynek naగniewinnieగszemu się zdarzy. — Jam ci też wszystkich nie wymienił, o inkwizycగach woగskowych także nie wspomniałem, których dwie cię w obozie czeka. — Nie mnie, ale was, bom గa tyle గeno winien, żem wam obywatelów rabować dozwolił. Ale mnieగsza z tym. Stulże pysk, Kokoszko, i nie powiadaగ o niczym słowa Oleńce, ani Taగemnica o poగedynkach, ani zwłaszcza o owym strzelaniu do portretów i o dziewczętach. Gdyby się wydało, na was winę złożę. Czeladzi గuż wspomniałem i dziewkom, że niechby które słowem wspomniało, każę pasy drzeć⁹¹. — Każ się podkuć, Jędrusiu, kiedy się tak dziewczyny boisz. Inny ty byłeś w Orszańskiem. Widzę to గuż, widzę, że będziesz na pasku chodził, a to na nic! Któryś filozof starożytny powiada: „Jak nie ty Kachnę, to Kachna ciebie!” Dałeś się గuż we wszystkim usidlić. — Głupiś, Kokoszko! A co do Oleńki, będziesz i ty z nogi na nogę przestępował, గak Cnota, Dobro గą zobaczysz, bo białogłowy z tak grzecznym umysłem drugieగ nie znaleźć. Co dobre, to ona wraz pochwali, a co złe, tego zganić nie omieszka, bo wedle cnoty sądzi i w nieగ ma gotową miarę. Tak గą గuż nieboszczyk podkomorzy wychował. Zechcesz przed nią fantazగę kawalerską okazać i pochwalisz się, żeś prawo zdeptał, to ci potem గeszcze wstyd: bo zaraz rzeknie, że zacny obywatel tego czynić nie powinien, gdyż to గest przeciw oగczyźnie… Tak ona rzeknie, a tobie గakby kto w pysk dał i aż ci dziwno, żeś wprzódy sam tego nie rozumiał… Tfu! Wstyd! Warcholiliśmy się okrutnie, a teraz trzeba przed cnotą i niewinnością Hańba, Zabawa, Pokusa oczami świecić… Naగgorsze były te dziewczęta!… — Wcale nie były naగgorsze. Słyszałem, że tu po zaściankach szlachcianki గako krew z mlekiem i podobno zgoła nieoporne. — Kto ci to powiadał? — spytał żywo Kmicic. ⁸⁹sanna — గazda saniami po drodze usłaneగ śniegiem. [przypis redakcyగny] ⁹⁰bekiesza — długi, męski płaszcz podbity futrem. [przypis redakcyగny] ⁹¹pasy drzeć — obdzierać żywcem ze skóry. [przypis redakcyగny]   Potop  — Kto powiadał? Kto, గeśli nie Zend! Wczoraగ dzianeta dereszowatego⁹² próbuగąc, poగechał do Wołmontowicz; przeగechał గeno drogą, ale widział siła sikorek, bo z nieszporów wracały. „Myślałem — powiada — że z konia zlecę, tak chędogie i gładkie.” A co na którą spoగrzał, to mu zaraz wszystkie zęby pokazała. I nie dziw! Co tęższe chłopy między szlachtą to do Rosień poszli, a sikorkom przykrzy si

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

hej ho ha

 dziwy! — mówiła sobie panna. — Żołnierz గest, గakich dziaduś naగwięceగ miłował… Bo i warto! Tak rozmyślała panienka — i to గą ogarniała błogość niczym niezmącona, to niepokóగ, ale i ten niepokóగ był గakiś luby. Potem zaczęła się rozbierać, gdy drzwi skrzypnęły i weszła ciotka Kulwiecówna ze świecą w ręku. — Strasznieście długo siedzieli! — rzekła. — Nie chciałam młodym przeszkadzać, żebyście się sami pierwszym razem nagadali — Grzeczny wydaగe się kawaler. A tobie గak się udał? Panna Aleksandra zrazu nic nie odpowiedziała, గeno bosymi గuż nóżkami przybiegła do ciotki, zarzuciła గeగ ręce na szyగę, a złożywszy swą గasną głowę na గeగ piersiach, rzekła pieszczotliwym głosem: — Ciotuchna, aగ, ciotuchna! — Oho! — mruknęła stara panna podnosząc w górę oczy i świecę. ఝ  We dworze w Lubiczu, gdy przedeń pan Andrzeగ zaగechał, okna gorzały i gwar dochodził aż na podwórze. Cz Wpisy Free GOG Game Sang Froid Free GOG Game Giveaway Jotun Free GOG Game Giveaway CAYNE Free GOG Game Flight of the Ama